czwartek, 2 lipca 2015

15. Widzisz, bo to jestem ja.

Drogi Panie Neymarze,

Zgodnie z nowymi zasadami FIFA, każda reprezentacja w przerwie wakacyjnej, w której nie odbywa się Copa America, Mistrzostwa Świata oraz Europy i inne turnieje piłkarskie, musi zagrać 2 mecze z wylosowaną reprezentacją w wybranym kraju. Mecze będą odbywać się od 16 do 28 sierpnia. Został Pan powołany na mecze, jak i również zostaje Pan kapitanem.
- Brazylia vs Argentyna – 18 sierpień, Stadion Estadio Monumental , Argentyna
- Brazylia vs Niemcy – 21 sierpień, Stadion Estadio do Maracana, Brazylia
Na zgrupowanie trzeba się stawić w ojczystym kraju od 14 sierpnia, aby odbyć treningi reprezentacyjne.

                                                                                     Z poważeniem
                                                                                                                           FIFA

- No to pięknie. – powiedział.
- Nie będzie tak źle, zobaczysz. – oznajmiłam i położyłam mu dłoń na ramieniu.
- A pojedziesz ze mną ? – zapytał. Chyba coś dla niego znaczę, jak prosi, abym z nim poleciała.
- Dlaczego nie ? Zwiedzę trochę świata i wreszcie zobaczę jak grasz na żywo. – zaśmiałam się.
- Kochana jesteś, wiesz ? – zapytał.
- Teraz już tak. – uśmiechnęłam się ukazując rządek białych zębów i dostałam buziaka w policzek.

***

- Dobra bilety już zarezerwowane. – oznajmił, odszedł od komputera i usiadł obok mnie na jego łóżku.
- Kiedy mamy lot ? – zapytałam.
- 12. Wcześniej nie było wolnych, ale akurat poznasz moich rodziców, oprowadzę cię po niewielkiej części Brazylii, spędzę trochę czasu z Davim. – uśmiechnął się.
- A tak w ogóle to Davi jest nadal w Barcelonie ? – byłam bardzo ciekawa, ponieważ nie widziałam dawno malucha.
- Carolina postanowiła, żeby Davi wrócił do Brazylii ze względu, że byłem w szpitalu i w ogóle, ale ona zrobiła to też dla mnie, abym mógł odpocząć po tym całym, białym budynku*.
- Rozumiem. – rzekłam beznamiętnie. Wyjął coś z kieszeni.
- To dla ciebie. Zapomniałem ci tego dać ostatnio. Nie traktuj tego jako zaimponowanie, bo to tak po przyjacielsku, abyś nigdy o mnie nie zapomniała. – oznajmił, po czym wyjął łańcuszek. Ten, który mu wtedy przyniosłam.
- Ale to twój ulubiony. – zdziwiłam się, że chcę mi go podarować.
- Dlatego ci go wręczam. Odwróć się. – zrobiłam to o co prosił. Założył mi go na szyję.
- Dziękuję. Jest piękny. – popatrzyłam na naszyjnik, a następnie rzuciłam mu się na szyję.
- Nie ma za co. – uśmiechnął się po czym ponownie wpadliśmy sobie w ramiona.

***

Dzisiaj jest 6. Czyli za 6 dni wyjeżdżamy. Tak naprawdę za 5, bo dzisiejszy się już prawie skończył. Teraz właśnie siedzę przy stole i czekam, aż Ney ukroi ciasto. Jego telefon zawibrował. Podszedł do niego zobaczył sms’a.
- Dostałem sms’a od twojego wujka. Prosił, abym na ciebie uważał. – zaśmiał się.
- A tak ogólnie widziałeś swój wygaszasz ? – zapytałam.
- Tak widziałem. – uśmiechnął się.
- I nie zmieniłeś go ?
- Nie, bo mi się podoba. – powiedział i wystawił język w moją stronę.
- A zdjęcie na insta i fejsie widziałeś ? – zaśmiałam się i uciekłam do salonu. Usłyszałam tylko „ o nie „.

***

- Proszę – powiedział i wręczył mi deser, którym było tiramisu z lodami.
- Dziękuję. – uśmiechnęłam się. – Nie gniewasz się ? – zapytałam.
- Niby dlaczego mam się gniewać ?
- No za te zdjęcie.
- No coś ty. Ja za takie głupoty się nie obrażam. – zaśmiał się. Właśnie skończył deser.
- Ja go niedawno zaczęłam, a ty już kończysz.
- Widzisz, bo to jestem ja. – rzekł i objął mnie ramieniem. Po chwili i ja skończyłam jeść.
- Ja idę się myć i spać, bo jestem zmęczona. – oznajmiłam i wstałam z kanapy. Podążyłam na górę do pokoju Ney’a, wzięłam z torby potrzebne rzeczy i udałam się do łazienki. Wzięłam prysznic, umyłam zęby, ubrałam się i poszłam do pokoju gościnnego. Odłożyłam telefon na półkę i już zasypiałam, ale nagle poczułam jak materac obok mnie się ugiął. Neymar. Objął mnie ramieniem i poszliśmy spać. Zapamiętałam tylko jak mówi dobranoc.

***

Obudziłam się o 9. Neymara już nie było obok mnie. Wstałam z łóżka i powędrowałam do jego pokoju. Siedział w swoim pokoju i robił coś na telefonie.
- Hej. – przywitałam się z nim całusem w policzek.
- Już wstałaś.
- Jak widać. – uśmiechnęłam się – Dlaczego mnie nie obudziłeś ?
- Bo słodko spałaś i żal mi cię było budzić. – oznajmił i pokazał mi zdjęcie.
- Wiesz co ? Robić mi zdjęcia jak śpię to jest przesada. Puknij się tu. – pokazałam na czoło. Podeszłam do swojej torby i wzięłam ubrania na dziś. Okazało się, że nie wzięłam bluzki.
- Pamiętasz jak mówiłeś, że pożyczysz mi ubrań ? – pokiwał twierdząco głową – A pożyczyłbyś mi jakiejś koszulki ? – zapytałam.
- Tak. Nie ma sprawy. – podszedł do szafy i wyjął koszulkę. – Ta może być ? – pokazał mi biały skrawek materiału.
- Obojętnie. – wzięłam koszulkę i poszłam do łazienki w celu ogarnięcia się. Już gotowa zeszłam na dół. Właśnie jedli śniadanie.
- Siadaj. – Brazylijczyk zaprosił mnie do stołu. W ciszy zjedliśmy jajecznicę. Podziękowałam i poszłam do salonu. Czekałam na Juniora. Po chwili siedział już obok mnie.
- Ja już będę się zbierać. – wstałam i pokierowałam się do sypialni gospodarza po swoje rzeczy.
- Ale już ? – zapytał.
- Tak. Muszę jeszcze wszystkie papiery przejrzeć czy wszystko jest ok. Jak nie to muszę jeszcze udać się do dziekanatu.

- Rozumiem. – powiedział. Wzięłam swoje rzeczy i zeszłam na dół. Założyłam buty, pożegnałam się z Da Silvą i udałam się piechotą do domu. Wujka z ciocią nie było. Znalazłam tylko karteczkę, że wrócą jutro, ponieważ są u znajomych. No nic. Poszłam do siebie do pokoju, przeglądałam papiery kilka razy, co zajęło mi bite 2 godziny. Potem podzwoniłam do przyjaciół z Polski, zobaczyłam co muszę kupić jak będziemy jechać z Ney’em. Zjadłam obiad, pooglądałam telewizję, zjadłam kolację, posprzątałam trochę, a późnym wieczorem włączyłam sobie piosenki w salonie. Właśnie teraz leciała piosenka z „ 50 Twarzy Greya „. Jedna z moich ulubionych. „ I know you „. Siedziałam i wsłuchiwałam się w piosenkę dotąd, aż ktoś nie zapukał do drzwi …

*biały budynek - szpital

***
Witajcie moje Kochane !
Dziękuję za te wszystkie miłe komentarze ! ;*
Jesteście wspaniałe !!
Wyświetleń coraz więcej za to bardzo dziękuję !
Teraz w rozdziałach będzie się działo ^^
Jak myślicie kto był za drzwiami i co się później stało ?
Odpowiedzi piszcie w komentarzach ;)
Oceniajcie, krytykujcie.
Jeśli macie jakieś pomysły piszcie na ; neymarowwa11@gmail.com
Do następnego ;*
Pozdrawiam ;*

8 komentarzy:

  1. Nie masz pojęcia, jak ja kocham to opo <3 Błagam, dodaj szybko next! Plissssss ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się! *.* Zostaję u Ciebie na dłużej! :) I już nie mogę się doczekać następnego rozdziału! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co z tym ich "dzieckiem" mieli zajmowac sie nim przez tydzien ???

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ,czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  5. Matko... przerwać w takim momencie :*?! Rozdział oczywiście boski. :* dawaj szybko następny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały, zresztą tak jak każdy inny :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Udusić to za mało :-D w takim momencie przerwać :-) świetny rozdział ♥♡♥♡

    OdpowiedzUsuń