W salonie siedziała sobie Gabriela Lenzi trzymająca się, za
rękę z Neymarem. Co w tym takiego złego ? Z Gabrielą poznałam się w Ameryce,
dokładnie w Miami na jednej z sesji zdjęciowych. Potem zaprzyjaźniłyśmy się i
byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Potem okazało się, że za plecami mnie
obgadywała, ale nie tak, że przyjaciółkom, ale fotografom i stylistom i tym
innym ludziom z branży.
- Oo jesteś ! – powiedziała Rafa i wstała po czym mnie
przytuliła.
- Taaaak, ale ja chyba jednak pójdę. – odwróciłam się w
stronę wyjścia z zamiarem wyjścia z tego koszmarnie idiotycznego domu.
- Zostań – rzekła Rafa i złapała mnie za rękę – Chodź na
górę.
***
- Ja nie wiedziałam, chociaż ona już była kiedyś z Neymarem.
– powiedziała kiedy skończyłam jej opowiadać całą historię.
- Co do ludzi można bardzo się pomylić. – powiedziałam
smutna. A tak przy okazji dowiedziałam się, że Daviego dziś już do końca dnia
nie będzie bo jest na noc u swojej cioci, Marceli. Tak tej Marceli od Neymara.
- Idziemy na dół ? Ona już poszła. – spytała. Niechętnie,
ale się zgodziłam.
Po chwili
byłyśmy na dole. Neymar z pilotem w ręce leżał rozwalony na łóżku z miną jak z
kryminału. Rafa usiadła, a ja obok niej na małej skórzanej kanapie.
- Jak się czujesz ? – spytałam niepewnie.
- Co ty tu jeszcze robisz ? – zapytał i nawet nie odwrócił
na chwilę łaskawie wzroku tylko gapił się w ten telewizor.
- Neymar ! – krzyknęła Rafa. – Spytała się, bo się martwi, a
ty z takimi tekstami. Weź się ogarnij !
- Weź się siostra zamknij, bo lepsza nie jesteś i za mała
gówniara z ciebie, żeby mnie pouczać. Dobrze ?! – mówił podniesionym głosem.
- Ciesz się, że tu nie ma Daviego. W ogóle interesujesz się
jeszcze nim czy już ci się znudziło ojcostwo ? – parsknęła w stronę swojego „
kochanego „ brata.
- Teraz już przesadziłaś ! – powiedział i odwrócił głowę w
jej stronę.
- Nie. Jesteś Casanovą, świnią, idiotą, egoistą i przede
wszystkim cholerykiem. Cholernym cholerykiem.! – wykrzyczała mu to prosto w
twarz.
- Siostra grabisz sobie grabisz. Zobaczysz jeszcze cię załatwię
u tatusia jeszcze pożałujesz ! – krzyknął. Rafa pobiegła z płaczem do pokoju, a
ja siedziałam w bezruchu.
- A ty na co jeszcze liczysz ? – spytał.
- Na to. – odpowiedziałam, podeszłam i uderzyłam go z pięści
w twarz. Uciekłam od tego ćpuna i wybiegłam z domu. Napisałam tylko do Rafy, że
musiałam pilnie wyjść. Pobiegłam do domu, weszłam do pokoju i się rozpłakałam,
a to tylko dlatego, że mi na nim zależy, chociaż tak strasznie go nienawidzę.
Płakałam tak z godzinę, aż w końcu postanowiłam pójść na boisko. Zaszłam tylko
do naszej domowej siłowni i wzięłam piłkę. Wzięłam jeszcze tylko torbę i udałam
się na boisko.
Pokazałam
wejściówkę, którą dał mi wujek i udałam się do szatni. Po chwili wyszłam
przebrana. Miałam na sobie jego koszulkę. Tak go nienawidzę, a z dumą noszę
jego koszulkę. Dziwne.
Zajęłam
sobie bramkę, która stała po prawej stronie. Zaczęłam strzelać z całej siły, a
przy tym płakać. Bezsilność. Który człowiek tego nie zna ?
Zaczęłam
kiwać się sama ze sobą i po tych „akcjach” strzelać bramki.
- Tato zobacz jaka
jest świetna ! – krzyknął chłopczyk, którego głosu nigdy się nie zapomina.
Uznałam, że nic nie słyszę, ponieważ czekałam na odpowiedź Brazylijczyka.
- Wiem. Jedna z lepszych. – chyba tylko przy synu udaje
takiego miłego. Po chwili podszedł do mnie mały blondynek.
- Grasz świetnie. – powiedział i rzucił się mi na szyję.
- O dziękuję. Masz pobaw się teraz piłką, a ja idę
porozmawiać z tatusiem. Dobrze ? – malec tylko pokiwał twierdząco głową.
- A ty co ? Foch panu obrażalskiemu przeszedł ? – zapytałam
z pogardą.
- Odwal się. – powiedział krzyżując ręce na piersiach.
- Tylko przy synu udajesz najlepszego człowieka na świecie.
– podsumowałam.
- Czy ja ci mówię jaka jesteś ? – zapytał i podszedł bliżej.
- Nie, ale możesz. Ja ci za to powiem, że jesteś okropny. –
zmrużyłam oczy i podążyłam w stronę jego syna.
- I cholernie przystojny. – dopowiedział. Uznałam, że
zostawię to bez komentarza.
***
Przeglądałam
Instagrama i trafiłam na dwa ciekawe zdjęcia. Na jednym wzorowy ojciec na
drugim największy Casanova w całej Barcelonie, jak i nie w Hiszpanii.
Współczuję tym dziewczynom, jak można być z takim kimś ? Jest z jedną, potem ją
zdradzi i ma drugą. Jego życie, ale szkoda mi Daviego. On ma już dosyć tych
jego dziewczyn. Wcale mu się nie dziwię …
***
Usłyszałam
dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć, a tam …
***
Udało mi się jeszcze napisać rozdział !
Ale następny pewnie pod koniec następnego tygodnia.
Rozdział - krótki. Jakość - taka sobie.
Zasmuciły mnie te 2 komentarze pod ostatnim postem, ale cieszę się, że są takie osoby, które chcą to czytać ;')
Dziękuje Wam za to ;*
Jeśli chodzi o Gabrielę, to w rzeczywistości były spekulacje, że jest z Neymarem, ale to już dawno. Jak ktoś jest zainteresowany to poniżej jest link ;
Zapraszam do komentowania i czytania.
Do następnego ;*
KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ
Jest świetny!!! Uwielbiam to opo :D Czekam na kolejny rozdział ;**
OdpowiedzUsuńOOo matko... Znów czekam na następny. Czy to będzie Ney...? Cholera, też chcę mieć takie umiejętności co ty...
OdpowiedzUsuńŚwietny:) czekam szybko na next :) może uda ci się coś napisać wcześniej :)
OdpowiedzUsuńCzytam i przepraszam za nieobecność,ale już nadrobiłam :) Boski :*
OdpowiedzUsuńale trzymasz w napięciu haha <33 błagam niech to bedzie Ney
OdpowiedzUsuńSzybko dodałaś 2 ostatnie rozdziały, że aż nie wyrobiłam ;D Ale teraz nadrabiam ;) I podoba mi się jak zwykle ;P Przy okazji zapraszam do mnie na 14 rozdział ;)
OdpowiedzUsuńhttp://przeznaczeniedwochserc.blogspot.com/
Pozdrawiam ;*
Szybko dodałaś 2 ostatnie rozdziały, że aż nie wyrobiłam ;D Ale teraz nadrabiam ;) I podoba mi się jak zwykle ;P Przy okazji zapraszam do mnie na 14 rozdział ;)
OdpowiedzUsuńhttp://przeznaczeniedwochserc.blogspot.com/
Pozdrawiam ;*
Kiedy next ?
OdpowiedzUsuń