poniedziałek, 30 maja 2016

!!!! Ważne !!!!

Witajcie! Tak naprawdę powinnam zacząć od przepraszam, więc tak zrobię. Przepraszam. Moja nieobecność była spowodowana nie z mojej winy. Nie raz żal ściskał mnie za serce, że Was zawiodłam, ale nie odważyłam się nawet na napisanie posta z wyjaśnieniem. No cóż. Ten rok zaczął się dla mnie ciężko i niestety tak się stało, że to wszystko będzie ciągło się za mną przez jakiś x czasu. Postanowiłam odciąć się na trochę, porzuciłam wszystkie dodatkowe zajęcia, lekko przymknęłam się w sobie. Z moją psychiką jeszcze nie jest doskonale a o zdrowiu to nawet szkoda gadać. Jestem wdzięczna osobom, które mnie wspierały i nadal to robią, bo wiedzą, że tego potrzebuje. Niestety w tym wszystkim musiałam porzucić kilka swoich, drobnych, marzeń. Żałuję, że już prawdopodobnie nigdy się nie spełnią, a wspomnienia, i te dobre i te złe zostaną we mnie do końca. Niestety nie wiem kiedy będzie ze mną ok, mam nadzieję, że w najbliższym czasie. Przez ten okres, kiedy mnie nie było, dowiedziałam się bardzo smutnych diagnoz lekarzy, a los chciał, że kilka chorób i urazów zdarzyło się w jednym czasie, ale to i tak nie było równe z bólem, kiedy usłyszałam zdanie od pewnego lekarza, ale chciałabym to zostawić dla siebie, ponieważ pisząc to, zebrało mi się wystarczająco łez, a chciałabym przynajmniej o tym trochę zapomnieć i kodować same dobre wspomnienia ;')

Co do rozdziału. Wyszłam z wprawy ;/;) ale powoli coś piszę i za jakieś 2 góra 3 tygodnie coś powinno być ;)

Przepraszam za ten długie wyjaśnienie, ale nie chciałam, żebyście pomyśleli, ze mi się po prostu nie chciało, bo tak nie było. Ostatnio miałam do nadrobienia około 3 miesięcy w szkole z tego semestru, więc nauki też było dużo...

Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie, bo tylko o to proszę. Przepraszam Was bardzo, z całego serducha.

Pozdrawiam;)

6 komentarzy:

  1. Kochana, nie przepraszaj, bo nie masz za co. Niestety życie żadnego z nas nie jest usłane różami i zdarzają się gorsze, przykre momenty. Nikt nie ma prawa mieć Ci za złe tego, że nie pojawiałaś się na blogu. ;) Cieszę się, że powoli wracasz i z całego serca życzę Ci, żeby wszystko się jakoś ułożyło. Grunt to uwierzyć w to, że będzie dobrze. Wiem, że łatwo tak mówić, ale to czasem naprawdę pomaga. No nic, trzymaj się i do przeczytania. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepraszaj :) czekamy na cb :)


    NY

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepraszaj, każdy jest z tobą również i ja :* Trzymam za ciebie mocno kciuki i życzę wszystkiego dobrego. Nie załamuj się i kiedy będziesz gotowa wróć do nas :D Ja będę czekac cały czas :D :*
    Pozdrawiam cię kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze z tobą! ;* Nie musiałaś nawet przepraszać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy przecież ma prawo do przerwy i przemyślenia wszystkiego. Twoi czytelnicy zawsze będą z tobą ;*

    OdpowiedzUsuń